Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:587.54 km (w terenie 35.00 km; 5.96%)
Czas w ruchu:27:15
Średnia prędkość:21.56 km/h
Maksymalna prędkość:44.13 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:41.97 km i 1h 56m
Więcej statystyk
  • DST 26.85km
  • Czas 01:12
  • VAVG 22.38km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

20/07/2012

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 20.07.2012 | Komentarze 2



  • DST 27.14km
  • Czas 01:18
  • VAVG 20.88km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

19/07/2012

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

nowe błotniczki przetestowane i mam pomysł na "nieprzychylnych" kierowców.. będzie galeria :)

  • DST 29.55km
  • Czas 01:20
  • VAVG 22.16km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

18/07/2012

Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 27.02km
  • Czas 01:14
  • VAVG 21.91km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

17/07/2012

Wtorek, 17 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 26.99km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.31km/h
  • VMAX 37.45km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

16/07/2012

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 37.59km
  • Czas 01:41
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 38.88km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

13/07/2012

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 13.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 26.98km
  • Czas 01:13
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 42.97km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

12/07/2012

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 26.92km
  • Czas 01:17
  • VAVG 20.98km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

11/07/2012

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 29.70km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.72km/h
  • VMAX 44.13km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

10/07/2012

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 0



  • DST 221.99km
  • Teren 35.00km
  • Czas 10:31
  • VAVG 21.11km/h
  • VMAX 43.74km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Działdowo-Poborze-Ostrołęka

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 2

Działdowo-Nidzica-Janowiec Kościelny-Zdziwój Stary-Duczymin-Chorzele-Raszujka-Parciaki Stacja-Orzoł-Baranowo-Wyszel-Nowa Wieś-Kruki-Podrężewo-Ostrołęka
"
Miało być około około 120km wyszło jak zwykle. No może, prawie jak zwykle..
Skorzystałem z propozycji KM, która znowu na wakacje wprowadziła darmowy przewóz roweru oraz bilet dobowy - na którym za 30pln można przez 24h jeździć po całej trasie KM. Tak więc pociągiem do Działdowa, a potem już na rowerku. Zaczęło się powolutku od pomylenia trasy na Nidzicę (pozdrawiam Panią z Działdowa) i nadrobienia 20km.



Zamek w Działdowie



Potem trasa na Nidzicę. Od godziny 10tej temperatura około 20st i modliłem się aby te wiszące nad moją głową chmury nie popuściły wodze fantazji. Ale bez obawy, przed Nidzicą już było 30st i słoneczko pięknie świeciło. W Nidzicy festyn, głośno i gwarno. Sam zamek oczywiście remontowany (to moje przeklęstwo od kilku lat).





Ale mówi sie trudno - będzie super- kiedyś... Z Nidzicy do Janowca Kościelnego, a potem cel mojej wycieczki - Pokrzywnica i Bielawy. W Pokrzywnicy Wielkiej znajdują się resztki cmentarzyska wczesnośredniowiecznego, zarośnięte, zapomniane, bez jakiejkolwiek tablicy.







Ilość kamieni uformowanych na kształt nagrobków mówi, że musiał być tutaj całkiem spory cmentarz. Dalej jadąc trasą na południe tuż przed wsią Waśniewo po lewej stronie można zaobserwować resztki kurhanu.



Stan -gorszy jak cmentarz w Pokrzywnicy - jakby nie moja wrodzona ciekawość oraz pomocny miejscowy chłopak, za Chiny bym nic nie zalazł. Jedziemy dalej na południe trasą na Nową Wieś Wielką do Bielaw, gdzie znajduje się największy kurhan na Poborzu. Stan - nie komentuję.







Ogólnie wszystkie trzy miejsca, które powinny być pielęgnowane itd. znajdują się a prywatnych działkach, bez jakiegokolwiek oznaczenia. Za 5lat nikt nie będzie już o nich pamiętał. Co smutne - archeolodzy i miejscowi "wypompowali" z tych miejsc co się dało i tak zostawili. Miejscowym się nie dziwię, ale instytucje powołane do ochrony zabytków...patologia. Więcej o kurhanach i cmentarzu: Poborze-kurhany.
Jadę dalej, przede mną najtrudniejszy etap -skrót przez okoliczne lasy z Zaborowa do Starej Wsi. Pytając miejscowych o przejezdność - patrzą na mnie dziwnie, spotkany grzybiarz - znowu, jak najbardziej mówi że trzeba jechać "cały czas prosto"... Cały czas prosto, q... teren dla mojego roweru nie najlepszy, ciężka sakwa, wąskie opony, a tutaj Panie piach jak na wydmach, góry jak co najmniej w Jurze i temperatura, która dochodzi już teraz do 37st. Leje się ze mnie jak cholera, za mną już około 100 km i trochę mam dosyć. Ale nie ma wyjścia. Po przejechaniu około 15km w tempie 9-15km wyjeżdżam wreszcie na trasę "zgodnie z planem". Niestety "zgodnie z planem" okazuje się za bardzo na północ, przez co kluczę jakieś 20 km tam i z powrotem. W końcu wybieram kierunek południowo wschodni i jadę dalej z nadzieją ,że to ten właściwy. Tablica Zdziwój Stary mówi mi, że nie jest źle chociaż to nie to. Kierunek na Duczymin, a następnie Chorzele. W Parciakach Stacji w czasie odpoczynku przemiła pogawędka z chłopakiem z okolicy przy coli i paluszkach. Do Ostrołęki jakieś 50km, siły jeszcze są i już wiem, że będzie 200 jak nic. Planowany przyjazd o 20tej można między bajki włożyć, jak będę przed 22tą będzie super. I już wiem, że czeka mnie kiblowanie na stacji w Ostrołęce do 3ciej. Ale co tam.

Po drodze na Ostrołękę z powodu nadchodzącego zmroku zmieniam trasę i jadę trasą Kruki-Podrężewo-Ostrołęka na szczęście już bez żadnych niespodzianek. Ostrołęka nocą- ładna i spokojna. Czekając na pociąg i próbując trochę się przespać, podziwiam jak w oddali a potem coraz bliżej niebo przecinają piękne błyskawice. Aż w końcu burza dochodzi do mnie..
Podsumowując: trasa cudowna, biegnąca w większości asfaltem pomiędzy okolicznymi wsiami. Zapachy i widoki momentami zapierające dech w piersiach - nie trzeba Euro 2012 aby przenieść się do innej krainy.





Większość wiosek to opuszczone PGR'y ze zniszczonymi gospodarstwami. Za to wszyscy spotkani ludzie pomocni ale podejrzliwi. Najtrudniejszy odcinek - zdecydowanie przeprawa przez las....no i te km.. miało być inaczej..