Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 149.16km
  • Czas 07:12
  • VAVG 20.72km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łowicz i okolice

Piątek, 18 kwietnia 2014 · dodano: 19.04.2014 | Komentarze 2

Trasa: Głębocka-Bielany-Izabelin-Błonie-Grodzisk Maz-Radziejowice-Baranów-Wiskitki-Nowa Sucha-Sromów-Łowicz

Często zmieniający się wiatr w ostatnich dniach, wymusił przygotowanie kilku tras na wszelki wypadek. W końcu wybieram trasę na zachód tj. w rejony Łódzkiego - Łowicz może sama Łódź.
Jako, że pospałem sobie trochę, wyjechałem dopiero około 9tej. Tym razem wyjazd rozpoczynam z domu i jadę remontowaną Toruńską, Bielany, dalej Mościska,Borzęcin do samych Błoni. Trasa jest wąska, pełna samochodów. Do Błoni dojeżdżam około 12tej. Sama mieścinka bardzo sympatyczna powiem szczerze. Zawsze przejeżdżałem obok, nigdy nie zahaczając o "centrum", a tutaj zastaje mnie w miarę uporządkowane i spójne miasteczko. Następnie jadę do Grodziska - dalej drogami krajowymi, ruch samochodowy jest ogromny, a co gorsza jest wąsko i pełno Tirów. Męczy mnie ta trasa okropnie.Nie mam ochoty na jeżdżenie po samym Grodzisku, więc tylko szybki zakup jakiejś drożdżówki i chce jak najszybciej się stąd wydostać. Cały czas masy Tirów..Mam zamiar zjechać na Jaktorów (po co zjechać jak prowadzi tam prosta droga ;-)) , ale omyłkowo zjeżdżam w lewo i nieświadomy jadę w kierunku Radziejowic. Tego już za wiele. Musze sobie zrobić przerwę i pomyśleć co zrobię dalej. Zrobiło się słonecznie, ale cały czas wietrznie. Odpoczywam uspokajany przez las. Słońce i słodkie poprawia mi morale na tyle, że postanawiam nie odpuszczać Jaktorowa (muszę nadrobić parę kilometrów), perspektywa jazdy po tych drogach pomaga mi w podjęciu takiej decyzji. Tym razem wybieram inną trasę - przez Czarny Las i.... od tego momentu tak naprawdę można by zacząć ten wypad. Droga jest pusta, nawet kiedy prowadzi przez okoliczne wiochy. Mijam Jaktorów, potem Baranów i wzdłuż trasy S8 jadę do Wiskitek, by następnie odbić na Guzów. Tam bowiem, znajduje się pierwszy i chyba najważniejszy z punków na dzisiaj - niesamowity pałac neorenesansowy należący najpierw do Rodziny Ogińskich, a potem do Sobańskich. Nie mogę się na niego napatrzyć. Obok stoi kaplica równie ciekawa, odnowiona - idealnie kontrastująca z ponurym klimatem pałacu. Odpoczywam, wpatrując się cały czas  odrapane mury, wyobrażając sobie kolejne historie jakie mogły się tutaj wydarzyć. Posiedział bym jeszcze chwilę, pospacerował po pięknym parku, ale trzeba się zbierać. Bocznymi dróżkami, pięknymi zakrętasami pośród pól i lasów jadę do Sromowa, drugiego miejsca na dzisiaj.  Pomyślałem, że Święta to dobra okazja aby odwiedzić jakieś miejsce związane z kulturą i tradycją tych okolic. Wybór padł na muzeum ludowe w Sromowie. Bezsensownie łudzę się, ze będzie jeszcze otwarte. Ale też trochę jestem zawiedziony tym co zastaję. Brakuje mi czegoś w rodzaju chaty ze strzechą. Może muzeum nadrabia tym co jest w środku - niestety przekonam się o tym następnym razem. Dalej pośród pól i osad kieruję się do Łowicza i tam zamierzam zakończyć dzisiejszy wypad. Mam jeszcze chwilę, więc kręcie się trochę po tym ładnym mieście.
Ach.. gdyby nie ten początek, to napisał bym że wyjazd badzo udany. A tak.. pierwsza część do Grodziska beznadziejna - nieprędko się tam pojawię. Za to druga, to już inna bajka - samotne podróżowanie po wąskich drogach pośród pól i lasów, to jest jedna z tych rzeczy, którą w tym wszystkim lubię najbardziej. Polecam do podróżowania z dzieciaakami. Do tego pogoda przyzwoita , a czasami nawet słoneczna. Temperatura w okolicach 20tu stopni. Wiatr udało mi się jakoś zniwelować, ale czasami przy zmianie kierunku jazdy dało się odczuć jak wieje.







Komentarze
kes
| 13:37 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj Ciekawe miejsca mijales. Pewnie wykorzystam niedlugo kawalek Twojej trasy. :)
zarazek
| 06:45 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj Ten pałac w Guzowie robi rzeczywiście wrażenie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa taprz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]