Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 6.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 12.00km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraje Bałtyckie - podróż

Sobota, 11 czerwca 2016 · dodano: 21.06.2016 | Komentarze 0

Na mój pierwszy "dłuższy" wyjazd zagraniczny wybieram kraje Bałtyckie - Estonię, Łotwę i Litwę. Chcę jechać jak najbliżej morza, odwiedzić najważniejsze miasta i litewską część mierzei Kurońskiej. Miał być jeszcze obwód Kaliningradzki, ale nie będę (przynajmniej nie teraz) nabijał kabzy... Ubezpiecznie, voucher, wiza i opłata za wize....
Wybieram opcję dojazdu w jedną stronę busem i powrót na kołach do Polski. Akurat tak, ponieważ dla przewoników na tych liniach tj. Ecolines i Lux Express bardzo dużym problemem jest zabranie roweru. Pomimo skręcenia i spakowania roweru i tak do końca nie miałem pewności że kierowca mnie zabierze. Co więcej miałem nikłe nadziej ze tak się stanie. Dlatego tez zaplanowałem kilka "ataków" na rejsy do Tallinna.
Udało się za pierwszym razem, jednak straciłem na to trochę czasu i energii. Najpierw usłyszałem stanowcze "NIE" od kierowcy i milion powodów żeby roweru nie brać. Potem dołączyła się do tego pilotka, która chciała ode mnie pisemnego zezwolenia od centrali na zabranie roweru. Na nic moje tłumaczenia, że to właśnie w centrali powiedzieli mi, że to decyzja kierowcy i pilota jest kluczowa, a nie centrali. Tutaj usłyszałem coś zupełnie odwrotnego... I gadaj z takimi....
W końcu trochę zirytowany, mówię to dzwonimy do centrali - i tutaj jakby rysa, jakby coś pękło.. pilotka już inaczej ze mną gada, juz jest bardziej "friendly". Sama bierze telefon, dzwoni i już po minie widzę, że będzie dobrze.
Za to kierowca nie daje za wygraną. Tutaj jest beton. Teraz za duży karton, ale ja już mam to w dup... i pakuje karton do szafy z tyłu autobusu. Karton wchodzi idealnie i kierowca tylko z trzaskiem zamyka drzwi. Oczywiście obok mojego roweru i bagażu jest w tej szafie tylko jedna walizka..
Cena biletu w Ecolines to 160 pln za mnie i 100 pln za rower za bilet do Tallina z przesiadką w Rydze. Regulamin firmy mówi, że na trasie Ryga -Tallinn już rowery można przewozić bez problemu.I faktycznie, w Rydze inny zupełnie klimat. Kierowca grzeczny, pomaga mi zapakować rower - kultura i profesjonalizm. Tak jak być powinno. Warto kupić bilet do docelowego miejsca w sytuacji kiedy jest przesiadka, bo potem może zostać doliczona dodatkowa opłata 10E za bagaż. 
W Tallinnie jestem około 23.30 - zgodnie z planem. Z uwagi na "białe noce" o tej porze jest jeszcze jasno, więc na spokojnie skręcam rower i powoli jadę na miejski camping.
Miasto o tej porze nie śpi, młodzi ludzie szwędają się po ulicach, dużo rowerzystów itd
Przejeżdżam przez nowocześniejszą część miasta, mijam dużo nowoczesnych budynków ale tworzących jednolity, spójny architektonicznie krajobraz. Nie są to wieżowce, raczej 6 piętrowe budynki biurowe całe ze szkła i metalu.
Sam Camping schowany jest pomiędzy knajpa a jakimiś magazynami. Wjeżdżając tam, nie miałem przekonania że to dobra droga. I tak samo jest na Campingu. Sam asfalt i maleńki kawałek trawnika na namioty (chyba że jeszcze jakieś inne miejsce na namioty)
Recepcja zamknięta, więc rozbijam namiot, myje się idę spać. Cena za namiot 14E....





Kategoria abroad



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa byloi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]