Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.22km
  • Czas 03:00
  • VAVG 10.41km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gruzja 2017 - Dzień 11: Kutaisi-Gelati-Lotnisko

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 24.02.2018 | Komentarze 0


Ostatni dzień w Gruzji. Przez wczorajsza grzybowo – serową kolacje nie będę tej nocy wspominał dobrze. Generalnie nie jedzcie grzybów z serem w Gruzji. Jest masa lepszych dan. Czinkczali z serem to tez porażka – nie ma zupki i gdyby nie lekko słonawy smak to smakowały by podobnie jak nasze pierogi z serem.

Dzisiaj jeszcze chcemy na koniec pojechać sobie do świątyni Gelati – na szczęście już bez bagaży. Świątynia robi wrażanie i jest niedaleko od Kutaisi.

Potem pakowanie i krótkie szwędanie się jeszcze po Kutaisi – znajdujemy super targ na którym robimy małe zakupy do Polski – czacza (o kurde ani razu nie piliśmy) wino, przetwory.

Mamy jeszcze czas aby wrócić na najlepsze jakie jedliśmy w Gruzji chaczapouri i jeszcze raz idziemy do kawiarenki w centrum na ciacho. Powoli zwijamy się w kierunku lotniska.
Wysłałem Rolandowi sms że będziemy około 21. Trochę się martwimy czy w ogóle się pojawi – to byłoby niezłe bagno gdyby nie przyszedł. Ale wszystko jest w porządku i już około 20 Roland uśmiechając się macha do nas przed lotniskiem. Super sprawa - za 25 GEL nie musisz się martwić co z kartonem.
Jako, ze zostaje nam prawie pełna butla z gazem – zakopujemy przed lotniskiem – może ją ktoś kiedyś znajdzie. Pakowanie rowerów zajmuje nam 30 min. Wypijamy na pożegnanie piwko gruzińskie, dojadamy z psami resztki z podróży – psy nie gardzą niczym nawet płatkami owsianymi. O 22gej jesteśmy na tip top. Samolot mamy o 3:55..
Żegnaj Piękna Gruzjo. Zostawiłem tutaj kawałek swojego serca..
Kategoria abroad, Góry



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa omimo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]