Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 160.66km
  • Teren 70.00km
  • Czas 08:20
  • VAVG 19.28km/h
  • VMAX 40.82km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hajówka-Krynki(Łapicze)_kraina otwartch okien i pustych wsi

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 02.06.2012 | Komentarze 3

Pierwszy dzień.
Rano na pociągu do Siedlec, a potem przesiadka do Hajnówki. O stojakach na rowery w pociągach można pomarzyć. Za to można posłuchać bardzo ciekawych rozmów miejscowych ludzi o ich problemach, o polityce i o ich sąsiadach.
Z Hajnówki miałem pojechać od razu w kierunku północno-wschodnim do Jez. Siemianowskiego jednak po drodze zmieniłem zdanie i skierowałem się przez miejscowość Narew do pięknie brzmiącej Krainy: Krainy Otwartych Okien tj. do Trześcianki-Soc-Puchłów (chyba tak się to odmienia). Są to trzy wioski, znane z bogato zdobionych domów z charakterystycznymi jaskrawymi kolorami i ornamentami szczególnie wokół okien, w szczytach i narożach . Dodatkowo, jak się dowiedziałem domy w tych trzech wsiach jako jedne z pierwszych zostały postawione w bardzo charakterystycznym dla Podlasia sposób - mianowicie domy są ustawione bokiem do ulicy na wąskich i długich działkach. Domy często są połączone z budynkami gospodarczymi. Co smutne nie spotykam żadnego dziecka, żadnej osoby poniżej 70ciu lat. Ale może to pora dnia...We wsi Trześcianka jest również bardzo ładna zabytkowa cerkiew parafialna p.w. Św. Michała Archanioła z XIX w.
Następnie kieruję się wzdłuż Narwi czerwonym i zielonym szlakiem do wsi Tanica Górna, aby zielonym szlakiem objechać kawałek Jez. Siemianowskiego. Jednak szlak urywa na terenie prywatnej posesji więc muszeę zawrócić i drogą 686 pojechać do Jałówki. Tutaj znajduję ruiny jakiejś starej budowli. Okazuje się że są to pozostałości neogotyckiego kościoła Św. Antoniego Padewskiego z 1905r. Dalej jadę wzdłuż granicy przez Mostowlany, Świsłoczany do Bobrowik. Okolice, widoki piękne jednak drogi nie polecam szczególnie jak ktoś jedzie z sakwami na wąskich kołach. Nie ma nic gorszego jak szutrówka po traktorach...Przejeźdzam drogę prowadzącą do przejścia granicznego i jadę dalej w kierunku Łużan zbaczając z trasy wzdłuż granicy. Teraz kieruję się do Kruszynian, taraskiej wioski któa w tamtym roku wywarłą na mnie bardzo duże wrażenie. Z uwagi porę (jest około 21tej) meczet jest już zamknięty i nie spotykam się z jego opiekunem, z którym w tamtym roku tak dobrze mi się rozmawiało. szkoda, ale trudno. Na cmentarz też nie idę - mam dokłądną dokumentację z tamtego roku. Jadę za to do słynnej Dżenety zapytać o nocleg w jej Tatarskiej Jurcie. Jednak kwota 50pln za nocleg lekko mnie zniechęca i postanawiam jechać dalej do Krynek z nadzieją, że tam coś znajdę. Niestey jest juz trochę późno, miejscowy GOK zamknięty. Dzwonię jeszcze do kilku miejsc i znajduję wreszcie nocleg w Łapiczach kilka kilometrów przez Krynkami. Po ciemku przez las jadę na upragiony nocleg. Tam czekana mnie już gospodyni uśmiechnięta i ciekawa nocnego gościa. Ja jednak zmęczony nie mam ochoty na pogaduchy i grzecznie żegnam się i idę spać.Rano okazje się, że mieszkam w przepięknym, jak z bajki miejscu. Polecam i miejsce i gospodarzy oraz serdecznie dziękuję za gościnę.
Trasa:Hajnówka-Narew-Trześcianka-Soce-Puchły-Trześcianka-Narew-Rybaki-Suszcze-Tanica Grn-Bondary-Bachuny-Jałówka-Dublany-Mostowlay-Świsłoczany-Bobrowniki-Chomontowce-Łużany-Kruszyniany-Górka-Krynki-Łapicze

,,,,,













Komentarze
LeeFuks
| 10:59 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj mors-zdjęcia będą, może wieczorkiem.
Zarazek-co ci powiem, ten mój pociąg widocznie był inny..ale za to pusty. Szutry same też l
ubię, jednak nie takie gdzie traktor zostawił swoje śladay i to przez 20k
m. Krynki faktycznie są bardzo ciekawym miejcem ale zdecydowanie bez pomysłu na wykorzyatanie potencjału turystycnzego, nawet rondo mają wyjątkowe. Do goku dzwoniłem, ale cisza. Dupy dałem bo mogłem to zrobić wcześniej, ale plan był innny. Za to polecam łapicze i tamtejszą agroturysykę, naprawdę warto. Twojego emaila odczytałem w pociągu, ale spoko mam plan na kolejny wyjazd może w czewcu, jak mnie żona puści.
zarazek
| 06:50 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Przecież te nowoczesne Flirty mykające z Wawy do Siedlec mają jedne drzwi oznaczone piktogramem roweru. Wydaje mi się, że jakieś tam haki na 3 rowery powinny się znaleźć :)
Żałuję, że przejeżdżając przez Jałówkę nie zauważyłem tych ruin kościoła. Co do szutrówek w okolicach Mostowlan itp - fajnie mi się kojarzą, a też jechałem trekkingiem na cienkich oponach i obwieszony sakwami. W Krynkach nie udało się od kogoś miejscowego dowiedzieć gdzie mieszka szef GOKu (celem otwarcia budynku)? Zaskoczyłeś mnie natomiast możliwością noclegu w Łapiczach - "nie kojarzę, żebym kojarzył" tam jakieś noclegi... Znam za to 2 dziewczyny z tej przygranicznej wioseczki (niejaką Dżasti i Dziubę), które wytwarzają tam ręcznie oryginalne torebki damskie :) http://www.lapiczanki.com/index_flash.html
Krynki posiadają niezwykle ciekawą historię (pewnie czytałeś w Rąkowskim) - niegdyś znaczące miasto, dziś totalne peryferia bez znaczenia tranzytowego, odcięte granicą (bez przejścia)...
A tak na koniec to rzucam focha, bo miałem ochotę się zabrać z tobą/wami, ale mi nie odpisałeś na wiadomość. :/
mors
| 00:10 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj Strasznie ciekawa Kraina, szkoda że bez zdjęć....
No i smutno, że wymiera. :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa awodu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]