Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.73km
  • Czas 01:10
  • VAVG 22.91km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

23/08/2013

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 26.65km
  • Czas 01:13
  • VAVG 21.90km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

22\08\2013

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 236.10km
  • Teren 30.00km
  • Czas 10:47
  • VAVG 21.89km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

NPK, Podlasie i Liwiec

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

trasa: Łochów-Kamionna-Stoczek-Wrotnów-Kosów Lacki-Sterdyń_Kamieńczyk-Ciechanowiec-Brańsk-Dziadkowice-Drohiczyn-Paprotnia-Trebice-Holubla-Siedlce w lubiane przeze mnie rejony Nadburzańskiego Parku Krajobrazowego, Podlasia oraz doliny Liwca.

Zapuszczony dworzec w Łochowie © LeeFuks


Zespół pałacowo-parkowy w Łochowie © LeeFuks

O 9tej jestem w Łochowie, skąd od kieruję się do Kosowa Lackiego.
Jadę kawałkem trasy na Węgrowa by w Kamionnej zjechać na boczną drogę do Dąbrowy. Znikomy ruch, cisza i spokój. Robi się sielsko, pogoda dopisuje. Mijam Stoczek, Wrotnów i dojeżdżam do Kosowa Lackiego. Krótka przerwa na loda i dalej w drogę. Jako, że wyjechałem później jak planowałem mam świadomość, że trasę trzeba będzie zmodyfikować bo w pierwotnych planach celem był Chełm i Lublin.. Ale zostawiam to na później. W Sterdyniu oglądam sobie pięknie odnowiony Pałac Ossolińskich
Zespół Pałacowo- Parkowy w Sterdyni © LeeFuks

Kościół w Sterdyni © LeeFuks

po czym ruszam w kierunku Kamieńczyka.
Dawnej była tutaj przeprawa promowa przez Bug - jestem ciekawy co z niej pozostało. Okolica jest naprawdę cudna. Na wjeździe do Kamieńczyka witają mnie na drodze dwa bociany swobodnie baraszkujące po ulicy. Nice! - urokliwe miejsce. Jest Bug, ale flisaka ani widu, ani słychu. Najbliższy most -Nur. Postanawiam zrobić sobie tutaj przerwę na posiłek i na odświeżenie. Siedząc w cieniu, podziwiam okolicę. Jak tutaj cicho i pięknie.. Ktoś po drugiej stronie rzeki stuka, a ja mam wrażenie że dzieje się to gdzieś daleko za mną... Po cichu miałem nadzieję, ze ten prom -może turystycznie, może jakoś inaczej, ale jednak będzie. Ale co tam. Zza trzcin wychodzi jakiś miejscowy, pytam go jak to z tym promem jest, a On że już od dobrych kilkunastu lat nic tutaj takiego nie było. Tak się składa, że tego Pana ojciec pływał tutejszym promem.. Ojciec umarł, prom poszedł na złom, właścicielowi już się nie opłacało itd.. Gadamy chwilę, po czym ni stąd ni zowąd Pan proponuje mi że mnie podrzuci.. Odmawiam oczywiście, bo nie po to mam rower, żeby mnie ktoś podrzucał autem.. Ale miły Pan mówi,że nie autem tylko łódką.. aaaa łódką, i rower tez Pan by wziął? pytam.. No jasne! ;-). To inna sprawa - godzę się bez chwili namysłu. Mój rower takiego transportu jeszcze nie uświadczył. Ale jaja.. umawiamy się za 30 min. Brodząc w średnio czystych wodach Bugu, czekam na mój transport. Następnie ładujemy rower i bagaż na krypę i dalej nieście wody. Szybko i sprawnie.
Dziękii Bogu są jeszcze porządni ludzie © LeeFuks

Pomyśleć, że przeprawa na drugi brzeg zajmuje 5 min, a w obecnej sytuacji ludzie muszą walić 10 km do Nur'a . Większość ma swoje pola po drugiej stronie rzeki.. kiepsko. Tutaj informacja! Jezeli ktoś będzie wracał z okolic Ciechanowca, jest możliwość przeprawy przez Bug do Kamieńczyka - trzeba zapytać w gospodarstwie po lewej stronie przy samej rzece. Ja przeprawę miałem gratis..
Urok NPK © LeeFuks

Udaję się do Ciechanowca, gdzie jak się dowiedziałem jest dziś Święto chleba. Ciekawe co to.. Czym bliżej Ciechanowca tym więcej aut, a w samym Ciechanowcu ludzi masa, samochodów jeszcze więcej.. wszystko stoi... Próbuję dotrzeć do Muzeum rolnictwa w którym jest festyn, ale po chwili rezygnuję - ilość ludzi mnie odstrasza. Wracam i jadę na Brańsk. Postanowiłem, że będzie to miejsce w którym zawrócę i stamtąd pojadę w kierunku Sielec. Ostatni pociąg mam - 23 z minutami. Będzie podróż nocna..
Dawniej Pałac Ossolińskich, obecnie Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Krzysztofa Kluka © LeeFuks

Jadę do Dziadkowic,
Chyba Dziadkowice © LeeFuks

dalej Drohiczyn
Koścół i zachodzące słońce © LeeFuks

Zachód słońca w NPK © LeeFuks

Jest 21sza i robi się ciemno. Przede mną jakieś 45km i biorąc pod uwagę, że teraz robię jakieś 20 km na godzinę z postojem.. Zagęszczam ruchy. Celowo wybieram drogę przez okoliczne wioski - raz pusto, dwa - klimatowo. Nie mylę się, pomimo, że jest ciemno, jest super. Zapach, cisza, i księżyc. Kiepsko tylko, że muszę się tak spieszyć. DO Siedlec dojeżdżam z 30 minutowym zapasem, mogę coś zjeść i spokojnie czekam na pociąg.
Wyjazd udany. Trasa bardzo przyjemna, teren zróżnicowany, dużo lasów i łąk. Jedyny mankament -to boląca dupa - boli mnie jak cholera - muszę koniecznie zmienić siodełko, bo na tym nie da się już jeździć.

  • DST 25.77km
  • Czas 02:10
  • VAVG 11.89km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

rodzinnie

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

sobotni wypad przez Wisłę do fontann na podzamczu. Obowiązkowo Wisłę przeprawiamy promem, zabawy w wodzie, zabawy na sucho i lody na Starówce.




  • DST 51.10km
  • Czas 02:24
  • VAVG 21.29km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

kto nie ma w głowie..

Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 0

zapomniałem dokumentów w robocie i musiałem wracać się prawie spod domu...
używa ktoś takiego siodła?SR Respiro moderate....


  • DST 36.11km
  • Czas 01:41
  • VAVG 21.45km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

14/08/2013

Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 26.60km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

13/08/2013

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 38.13km
  • Czas 01:45
  • VAVG 21.79km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

12/08/2013

Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0



  • DST 249.96km
  • Teren 60.00km
  • Czas 11:56
  • VAVG 20.95km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

R10-Pomorze Zachodnie & finał Tall Ship Races

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 09.08.2013 | Komentarze 1

Pomysł był aby jak się uda pojechać polskim odcinkiem R10 do Międzywodzia, potem do Wolina i do Szczecina na kończące się Tall Ship Races
Finał Tall Ship races-Goetheborg © LeeFuks

Ale jak zwykle został troszeczkę zmodyfikowany... Z Łaz wyruszam o świcie. Jest cicho i słychać tylko szum morza. Sklepy i budy są pozamykane, wszystkie nadmorskie miasteczka do godz. 7mej są spokojne, ale na wakacje wyzbyte ze swoich charakterów. Wszystkie wyglądają tak samo - w płytowo-blaszanych kombinezonach czekają na przemarsz dzikiej chordy antyglobalistów..(może kapitalistów). Szybko dojeżdżam do Gąsek, gdzie zatrzymuję się na chwile aby spojrzeć na wschód słońca i jadę dalej. Szlak R10 po tej stronie Polski jest fatalnie oznakowany (lub w ogóle), miesza się z innymi szlakami i w większości tak naprawdę jechałem na czuja. To prawda - coś się zmienia, coś powstaje, ale brak całościowego połączenia szlaku psuje wszystko. Dużo jest odcinków leśnych, co z większym bagażem może znacząco utrudniać podróżowanie, ale nie są też to odcinki jakoś szczególnie długie. Jako, że prawie wszystkie miejsca na trasie przynajmniej raz już kiedyś odwiedziłem, nie mogę powiedzieć, że trasa powaliła mnie na kolana, jednak kilka miejsc jest naprawdę wartych polecenia jak np. Trzebiatów, Wolin i Szczecin. Trzebiatów ze względu na swój klimat - piękne miasteczko z ciekawą architekturą. Kolorowe budynki, wąskie uliczki i górujący nad miasteczkiem Kościół czynią to miejsce bardo klimatycznym. Na ryneczku poznałem starszego Pana, który jak się okazało był Honorowym Krwiodawcą, szczycącym się największą ilością oddane krwi w Polsce (czy to prawda - nie interesuje mnie to, ważne że opowiedział mi trochę o Trzebiatowie i był bardzo zabawny uczynił te chwile kiedy sobie gadaliśmy bardzo przyjemnymi).
Trzebiatów - wjazd do miasta © LeeFuks

Trzebiatów - budyni na Rynku © LeeFuks

Trzebiatów - od tyłu © LeeFuks

Wolin - za odcinek Międzywodzie - Wolin (no prawie Wolin). Przez niespełna 20 km jedziemy ścieżką rowerową wzdłuż rzeki Dziwnej, która szeroko rozlewa po lewej stronie się tworząc bajkowe krajobrazy.

Sam Wolin (byłem tutaj pierwszy raz) już taki super nie jest, ale daje mu plusy za osadę na Dziwnej
Wolin-osada na Dziwnej © LeeFuks

i wzgórze Wisielców z ciekawie usytuowanymi kurhanami. Jako, że czas mnie jak zwykle gonił musiałem się wesprzeć PKP i podjechać z Wolina do Szczecina (ale może to i dobrze - traska dookoła zalewu wygląda bardzo ciekawie - więc zostawia ją na next time). Jadąc pociągiem do Szczecina oczywiście trafiam na wagon w którym siedzi czterech Polaków i dwóch Niemców. Impreza trawa na dobre, jeden z Polaków trochę zna angielski i niemiecki i jakoś tam się dogadują, ale najlepsze jest kiedy pytania schodzą na rodzinę i na pytanie o żonę Niemiec odpowiada, że tam siedzi (pokazując na drugiego Niemca....), najpierw ten który rozumiał - powoli trawi po czym patrzy na rodaków i cedzi - "Ty On chyba mówi, ze ten drugi to jego chłopak.." - miny, łapanie się za głowy, jęki - ale tez próby powstrzymania się reakcji - niezapomniane i bezcenne... muszę też oddać chłopakom z Polski, że pod koniec imprezy podeszli do Niemców na pożegnanie i powiedzieli im, że ich szanują i nic im do tego.. Pięknie!
Szczecin - tutaj chyba największa niespodzianka - piękne miasto (tez jest tutaj po raz pierwszy), klimatowe, piękna architektura no i to co w porcie.. dla mnie orgia w biały dzień. Najpiękniejsze żaglowce na wyciągnięcie ręki, wieczorem klimatu dodała muzyka z poszczególnych jednostek i oświetlenie. Trochę dużo ludzi, ale też ciśnienie medialne było duże - zresztą co się dziwić - Szczecin ma się czym chwalić.


Wyjeżdżając po północy, wszędzie pełno ludzi, miasto cały czas żyje..Pięknie. Na pewno tutaj wrócę. Jeszcze nocny wypad do Stargardu - bo stamtąd właśnie mam pociąg do Koszalina. Traska bardzo spokojna, mały ruch i fajna pogoda - sama przyjemność.
Link do reszty zdjęć
Mapka dla odcinka Łazy-Wolin


  • DST 15.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Unieścia

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 0

z Jeremiśkiem po mapę i rybkę, a co.. ;-)