Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi LeeFuks z miasteczka Warszawa ul. Głębocka . Mam przejechane 60481.95 kilometrów w tym 1216.17 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.59 km/h i mam na wszystko...
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy LeeFuks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 98.87km
  • Czas 05:41
  • VAVG 17.40km/h
  • Sprzęt Jimi Hendrix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Śródziemie 2019 (Dzień 6) Maroko: Lac de Tislit-Barrage Ahmond El Hansali

Poniedziałek, 20 maja 2019 · dodano: 20.07.2019 | Komentarze 0

Śniadanko na patio, gospodyni donosi nam herbartę i owoce, jest bardzo przyjemnie. Zresztą wczoraj tez nam przynosiła jakieś orzeszki, ciasteczka, herbatę. Jest strasznie miła i fajnie nastawiona do turystów.
Dzisiejszy dzień będzie kombinowany – tj. musimy trochę podjechać - czymkolwiek. Najlepiej jak najdalej. Czas leci nieubłaganie, samolot nie poczeka.. Nie powiem trochę mnie to stresuje.
Zaczynamy od nawet fajnych górek, potem trochę pod górę i w dół. I tak cały czas. Wieje, ale jest mega gorąco. Podjazdy zacne.
Na jednym z postojów Piotrek odruchowo macha ręką i zaraz zatrzymuje się pickup z dwoma kolesiami, którzy chcą nas podwieźć do El-Ksib. To jakieś 50 km od Kenifry. Super!! Od razu taki prezent? Niemożliwe.. Siadamy na pace – okazuje się, że z kurami, a Mario siada do kabiny. Pogada sobie trochę ????
Samochód mknie bardzo szybko, jedziemy cały czas w górę, mnóstwo serpentyn i pięknych widoków. Za Chiny byśmy dzisiaj nie zrobili planowanego odcinka..
W mijanych wioskach cały czas biednie, choć powoli zaczyna się robić coraz bardziej zielono, a z tym również zmienia się wg mnie i status okolicznych mieszkańców.
Chłopaki nie chcą wziąć kasy, ale Mariusz się upiera i daje im chyba 50 dah. Zapisują mój telefon i puszczają sygnał. W razie problemów mamy dzwonić ????
Samo El-Ksib okazuje się bardzo ciekawym miejscem. Szkoły, parki – infrastruktura jak na Maroko high level.
Chcąc wykorzystać dobrą passe stopową próbujemy zatrzymać kolejną podwózkę – oby dalej- ale bezskutecznie.
Do jeziora nad którym planujemy się rozbić mamy jakieś 30 km. Po drodze mijamy już zupełnie inne Maroko – osiołki zostały zastąpione przez traktory, kombajny i inne maszyny. Jest tutaj cała masa plantacji oliwek. Chyba to powód tego dobrobytu.
Nocleg w malowniczym miejscu, ale na samych kamieniach. Ale widoki, niebo a po zmroku księżyc rekompensują wszystkie niedogodności..






Kategoria abroad, Góry



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]